Poniedziałek Wielkanocny – historia, tradycje i współczesne obchody śmigus-dyngusa

czas czytania: 5 min.

Poniedziałek Wielkanocny, będący drugim dniem Świąt Wielkiej Nocy, to czas radości, spotkań rodzinnych i kultywowania jednej z najbardziej charakterystycznych polskich tradycji – śmigusa-dyngusa, czyli lanego poniedziałku. Choć dziś kojarzy się głównie z wodnymi psikusami, to jego korzenie sięgają głęboko w przeszłość, łącząc elementy religijne, pogańskie i ludowe.

reklama

Historia Poniedziałku Wielkanocnego
W tradycji chrześcijańskiej Poniedziałek Wielkanocny to kontynuacja obchodów Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Już od wczesnych wieków chrześcijaństwo traktowało cały tydzień po Wielkiej Nocy jako czas szczególnej radości i odnowy. W liturgii Kościoła rzymskokatolickiego dzień ten nie ma jednak tak dużego znaczenia jak sama Niedziela Wielkanocna.

Znacznie większą rolę odegrały tu dawne wierzenia ludowe, które wplotły się w tradycję świąt wielkanocnych. W czasach przedchrześcijańskich świętowano wtedy nadejście wiosny, a symbolem odrodzenia i oczyszczenia była właśnie woda. Wierzono, że oblewanie się nią przynosi zdrowie i urodzaj.

Śmigus-dyngus – skąd ta nazwa?
Pierwotnie śmigus i dyngus były oddzielnymi obrzędami:

Śmigus polegał na symbolicznym „chłoście” dziewcząt gałązkami wierzby lub leszczyny, co miało oczyszczać ze złych mocy i zapewnić płodność.

Dyngus natomiast oznaczał chodzenie po domach i zbieranie podarków – głównie jajek, w zamian za „odpuszczenie lania wodą”.

Z biegiem czasu oba zwyczaje połączyły się w jedną tradycję – polewanie wodą w drugi dzień świąt. W XIX i XX wieku śmigus-dyngus stał się powszechną rozrywką – szczególnie na wsiach i wśród młodzieży.

Dziewczęta na celowniku
W dawnych czasach polewanie wodą miało też konkretny społeczny przekaz – chłopcy oblewali dziewczęta, które im się podobały, a im więcej wody, tym większe zainteresowanie! Dziewczyna, której nie oblano, mogła wręcz poczuć się urażona. W wielu regionach obyczaj ten był elementem zalotów, a czasem nawet początkiem relacji, która kończyła się małżeństwem.

Zwyczaje regionalne
Polska słynie z bogactwa tradycji lokalnych – również w Poniedziałek Wielkanocny:

Małopolska (Kraków) – odbywa się tradycyjny Emaus: odpust i festyn przy klasztorze Norbertanek na Salwatorze. Dawniej było to miejsce spotkań zakochanych i okazja do „dyngusowania”.

Śląsk – tu popularne były tzw. oblewanki – obrzędowe polewanie wodą, często w zorganizowanej formie, z udziałem całych rodzin i sąsiedztwa.

Kurpie i Mazowsze – znane są z chodzenia z kogutkiem – barwnie przystrojony kogut z drewna lub żywy, niesiony na wózku przez chłopców odwiedzających domy z życzeniami i śpiewem.

Śmigus-dyngus dziś – zabawa czy kłopot?
We współczesnych czasach polewanie wodą wciąż cieszy się popularnością, ale nieco się zmieniło. W miastach tradycja przeniosła się głównie do domów, a wodne zabawy to domena dzieci i młodzieży. Niestety, bywa, że granice dobrego smaku są przekraczane – przypadkowe polewanie nieznajomych czy akcje w przestrzeni publicznej mogą kończyć się mandatem.

W wielu szkołach i przedszkolach organizowane są symboliczne wersje dyngusa – z użyciem psikaczy, pistoletów na wodę lub balonów. To bezpieczniejszy sposób na kontynuowanie tradycji.

Poniedziałek Wielkanocny w Kościele
Choć liturgicznie nie jest to święto nakazane, w wielu kościołach odprawiane są Msze święte. Dla wiernych to nadal dzień radosnego świętowania Zmartwychwstania, choć często już w bardziej rodzinnej, towarzyskiej atmosferze.

Dzień odpoczynku i spotkań
Poniedziałek Wielkanocny to w Polsce dzień wolny od pracy. Dla wielu rodzin to szansa na przedłużony weekend świąteczny, odwiedziny u bliskich lub po prostu relaks. W wielu domach to również moment na „drugą turę” wielkanocnego śniadania lub obiad z resztkami z niedzieli – czyli pyszne świąteczne dania w swobodniejszej atmosferze.

Podsumowanie
Choć czasy się zmieniają, Poniedziałek Wielkanocny pozostaje dniem wyjątkowym – pełnym radości, zabawy i kultywowania tradycji. To doskonała okazja, by oderwać się od codzienności i przypomnieć sobie, że polska kultura ludowa ma wiele do zaoferowania – zarówno dzieciom, jak i dorosłym.

A Wy – jak obchodzicie lany poniedziałek? Tradycyjnie, nowocześnie, a może z kubkiem herbaty i bez wiadra wody w zasięgu?

Udostępnij:
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *